Format DVD-Video, zaprezentowany po raz pierwszy w 1995 roku trafił do wychodzącej z kryzysu gospodarczego Polski już w kilka miesięcy po oficjalnej premierze, jednak musiało minąć jeszcze wiele lat zanim odtwarzacz DVD stał się powszechnym wyposażeniem większości polskich gospodarstw domowych. W niniejszej pracy chciałbym przeanalizować rozwój tego formatu oraz rozpoczynający się właśnie jego schyłek na rzecz nowych mediów optycznych i usług internetowych. Z racji braku szczegółowych danych zdecydowałem się omówić ogólne zagadnienia, problemy i tendencje widoczne na polskim rynku DVD przez 12 lat obecności standardu DVD w naszym kraju.
Poprzednicy
Systemy kina domowego rozwijane były już od lat siedemdziesiątych, ze stopniowym przejściem od analogowego zapisu na nośnikach magnetycznych aż do zapisu cyfrowego na nośnikach optycznych. Z pewnością dużo trudniej byłoby opracować standard DVD gdyby nie doświadczenie projektantów związane z systemem Laserdisc, z drugiej strony dużo szybciej udałoby się spopularyzować format DVD gdyby nie on miał silnej konkurencji w postaci kaset VHS.
VHS
Kaseta VHS (Video Home System), wynaleziona w połowie lat siedemdziesiątych była pierwszym przeznaczonym na rynek konsumencki nośnikiem umożliwiającym oglądanie filmów w domowym zaciszu. Oferowała analogowy zapis obrazu wideo i dwóch ścieżek audio na magnetycznej taśmie o długości około 170 metrów (dla dwugodzinnego filmu). Swoją popularność zawdzięczała przede wszystkim niskim kosztom produkcji, otwartemu formatowi (producenci sprzętu i wydawcy nie musieli płacić opłat licencyjnych) i możliwości samodzielnego zapisu materiału na kasecie dzięki ogólnodostępnym magnetowidom. Przez dwadzieścia lat kasety VHS zdominowały rynek mimo stosunkowo złej jakości obrazu (240 linii poziomych w miejsce 576 linii w telewizyjnym standardzie PAL).
W Polsce format VHS zdobył bardzo dużą popularność. Mimo trudności z dostępnością odtwarzaczy i braku legalnie dystrybuowanej zawartości przed 1989 rokiem, po otwarciu polskiej gospodarki na zachód szybko utworzył się w Polsce rynek dystrybucji filmowej na kasetach VHS. Ceny nowych tytułów oscylowały wokół 25-35 złotych, można je było kupić zarówno w niewielkich sklepach z filmami, jak i w stopniowo powstających supermarketach.
Dystrybuowane w Polsce kasety zawierały film w wersji przygotowanej do emisji w telewizji, tj. z głosem lektora lub (w przypadku filmów dla dzieci) polskim dubbingiem. Rzadko spotykane (np. przy filmach muzycznych) były polskie napisy na dole ekranu. Większość filmów prezentowała była w telewizyjnym formacie obrazu o proporcjach boków 4 do 3, choć niekiedy pojawiały się wyjątki (np. podwójne wydanie starszej trylogii „Gwiezdnych wojen” — w formacie 4:3 oraz 16:9 1, czy wydanie filmu „Straszny film” [reż. K.I. Wayans, 2000] w szerokim formacie 2,35:1 przez wchodzącą na polski rynek firmę SPI).
Równolegle z wprowadzeniem do Polski formatu DVD miała miejsce premiera przygotowanej przez Warner Home Video serii „Klub konesera” — wydawnictw zawierających film w oryginalnej wersji dźwiękowej z napisami w języku polskim. Kasety te, nieco droższe od zwykłych wydań, miały przygotować polskich konsumentów na nową jakość formatu DVD.
Laser Disc
Ten rozwijany w drugiej połowie lat 70. format to pierwszy system analogowego zapisu obrazu na nośniku optycznym. Płyty LD wielkością przypominające płyty winylowe zawierały do sześćdziesięciu minut filmu w jakości 440 poziomych linii na stronę oraz od dwóch do czterech ścieżek audio (w tym dwie cyfrowe). Format ten, mimo iż oferujący znacznie lepszą jakość niż kasety VHS, osiągnął marginalną popularność w Europie i niewiele większą w USA. Na początku lat 90. stał się za to powszechnie stosowanym nośnikiem na dalekim wschodzie, gdzie doświadczenie z nim związane posłużyły do opracowania nowoczesnych formatów optycznych, takich jak DVD-Video czy Blu-ray 2.
Video CD
Video CD, jak sama nazwa wskazuje, zapisywane są na tradycyjnych nośnikach Compact Disc o pojemności 700 megabajtów. Jest to pierwszy z formatów oferujących cyfrowy zapis zarówno obrazu, jak i dźwięku oraz dostęp do interaktywnej zawartości płyty, np. do menu z wyborem scen. Rozdzielczość obrazu kodowanego w systemie MPEG-1 to 352 na 288 pikseli. Na jednej płycie mieści się do 80 minut filmu, co sprawia, że większość wydań zawiera film w dwóch lub nawet trzech częściach. Do odtwarzania płyt Video CD niezbędny jest dedykowany odtwarzacz, stacjonarny odtwarzacz DVD 3 lub dowolny komputer.
Mimo, iż format Video CD powstał w tym samym roku, co DVD, to filmy na tym nośniku trafiły do Polski dopiero w 2001 roku za sprawą firmy Best Film 4. Promowano je jako „lepsze od kaset VHS”, wśród zalet wymieniając niską cenę mogącą pomóc zwalczyć piractwo. Sprzedawane po 20-25 złotych płyty Video CD szybko zdobyły w Polsce popularność. W listopadzie 2001 roku wydawnictwo IDG wprowadziło do kiosków magazyn „Video CD - Kino domowe” wraz z filmem w tym formacie w cenie 19,90 złotych 5, a niedługo potem o filmy na Video CD swą ofertę poszerzyła firma Vision. Film umieszczony na płycie miał podobne parametry, co jego wersja VHS: obraz o proporcjach 4:3 oraz dźwięk stereo z polskim lektorem.
Stopniowo płyty Video CD zostały wyparte z rynku przez taniejące płyty DVD. Jednak nawet w 2009 roku, w epoce coraz silniejszych formatów HD, w sklepach pojawiły się nowe wydawnictwa Video CD od firmy TiM. Sprzedając je po cenie wydań DVD, dystrybutor liczył zapewne na niewiedzę konsumentów chcąc sprzedać im materiał o znacznie gorszej jakości lecz dużo niższych kosztach produkcji.
Technologia formatu DVD-Video
Wynalezieniu formatu DVD, czy nawet DVD-Video w 1996 roku nie towarzyszyła rewolucja technologiczna. Formaty te zaledwie rozwijają rozwiązania znane z płyt CD, Video CD czy Laserdisc. Rewolucyjne okazały się jednak zmiany kulturowe: po raz pierwszy nośnik cyfrowy sprostał oczekiwaniom konsumentów na całym świecie i osiągnął taki stopień popularności. Odtwarzacze DVD pomogły również rozpropagować nieco starszą technologię CD-Audio, z którą były wstecz-kompatybilne.
Sama płyta DVD, w przeciwieństwie do swej bezpośredniej poprzedniczki, występuje w kilku wariantach. Najpopularniejsze formaty to DVD-5 (jednostronna, jednowarstwowa o pojemności 4,7 gigabajta) oraz DVD-9 (jednostronna, dwuwarstwowa - 8,7 Gb). Do rzadkości należą wydania na płytach dwustronnych, które trzeba obrócić w środku filmu 6.
Jakość materiał zawartego na płycie DVD nie ulega z czasem pogorszeniu, jednak mimo istotnych zmian w budowie płyty w stosunku do dysków CD, wciąż są one dużo bardziej podatne na zniszczenia mechaniczne niż kasety VHS. Rysy na dolnej powierzchni płyty prowadzą do przeskoków filmu, co w dużej mierze czyni ją bezużyteczną. Przez uszkodzenia mechaniczne znacznie spadł komfort korzystania z wypożyczalni płyt DVD, w których większość nośników jest w nienajlepszym stanie.
Obraz
Płyty DVD produkowane od drugiej połowy lat 90. przeznaczone były na szeroki rynek konsumencki. Głównym ich przeznaczeniem była projekcja zawartego na nich materiału wideo na najpopularniejszych wtedy telewizorach o rozmiarach oscylujących wokół 21-23 cali, na których obraz o wysokości 576 linii prezentuje się najlepiej i które pozwalają docenić jego szczegółowość. Skok jakościowy w stosunku do kaset VHS był widoczny gołym okiem, zauważyć się też dało ogromną poprawę w stosunku do analogowego sygnału telewizyjnego.
Kompresja
Materiał wideo na płytach DVD skompresowany jest za pomocą kodeka MPEG-2, o gęstości danych wahającej się od 3 do 9,5 megabita na sekundę. Zagadnienie kompresji nabiera znaczenia, gdy weźmie się pod uwagę dużą popularność płyt DVD-5 dołączanych do czasopism. Umieszczony na niej film musi zostać poddany silnej kompresji aby mógł zmieścić się na takim nośniku, co w zauważalny sposób odbija się na jego jakości.
Proporcje
Obraz telewizyjny, niemal od początku istnienia tego medium wyświetlany był w proporcjach boków 4:3. Odpowiadał on rozmiarom klatki filmowej, jednak wraz z rozwojem optyki operatorzy filmowi zaczęli stosować coraz szersze formaty zapisu wymuszając drastyczne zmiany w obrazie przy próbie dostosowania go do ekranów telewizorów. Proporcje boków stosowane głównie w Europie to 1,85:1, filmy kręcone w USA powstają przeważnie w formacie 2,35:1 7:
rys. 1 |
Niezależnie od rzeczywistych proporcji obrazu, analogowy sygnał telewizyjny zawsze przesyłany jest w formacie 4:3. W praktyce oznacza to, że duża część sygnału marnowana jest przez czarne paski, które w przypadku formatu 2,35:1 zajmują ponad jedną trzecią ekranu. Projektanci standardu DVD znali ten problem chociażby z wydanych USA na VHS produkcji w oryginalnym, kinowym formacie i postanowili rozwiązać go podobnie jak konstruktorzy kamer filmowych, czyli poprzez wprowadzenie anamorfozy.
Zabieg ten oznacza w rzeczywistości zmianę kształtu obrazu w celu wypełnienia całej dostępnej przestrzeni kadru:
rys. 2
Od lewej:
Telewizory przywracają anamorficznemu obrazowi jego oryginalny kształt, jednak dzięki wypełnieniu całej ramki jakość obrazu jest znacznie lepsza niż w przypadku zapisu nieanamorficznego. Anamorficzny obraz 16:9 jest dominujący na rynku DVD, jednak zarówno w początkach istnienia tego formatu zdarzały się w Polsce nieudane wydawnictwa zawierające (ku niezadowoleniu klientów) filmy o telewizyjnych proporcjach boków ekranu 8. Początkowo niektóre dwustronne wydawnictwa sprowadzane do Polski przez Warner Bros. Poland na jednej stronie zawierały film w formacie oryginalnym, a na drugiej — telewizyjnym 9.
Mimo iż większość odtwarzaczy dvd właściwie radzi sobie z odczytaniem materiału anamorficznego, to popularyzacja telewizorów z ekranem panoramicznym znacznie skomplikowała proces ustawienia odpowiednich proporcji ekranu, wymagając od użytkownika korekcji zależnej od posiadanego telewizora. Skutkiem tego wiele polskich odbiorników wyświetla obraz rozciągnięty w poziomie (telewizory w formacie 16:9) lub w pionie (4:3).
Klatkarz
Klatkarz, to inaczej ilość klatek obrazu wyświetlanych na sekundę. Format DVD, rozwijany w szczytowym momencie analogowej telewizji, wpisuje się w podział świata na strefy NTSC oraz PAL, co w praktyce oznacza, że sprzedawane w Polsce płyty zawierają filmy nie w ich oryginalnym klatkarzu (23,976 klatek na sekundę), lecz w wersji dostosowanej do emisji telewizyjnej (25 kl/s). Najprostszym sposobem konwersji filmu pomiędzy klatkarzami jest zmiana prędkości odtwarzania — Polscy widzowie w przeważającej większości nie są świadomi, że wersja filmu prezentowana w telewizji czy na europejskim wydaniu DVD jest krótsza od swojego kinowego pierwowzoru o około cztery procent.
Dźwięk
Obecnie standardem wśród wydawców jest umieszczanie na płycie sześciokanałowego dźwięku dookólnego w formacie Dolby Digital (zwany też AC3). Co lepsze wydania zawierają również dźwięk w jednym z wielu formatów Digital Theatre System (tzw. DTS) który oferuje zauważalnie lepszą jakość, nie jest jednak obsługiwany przez wszystkie odtwarzacze. Polskie ścieżki lektorskie zapisywane są prawie wyłącznie w formacie Dolby Digital 5.1, czasem zdarzają się także wydania zawierające polską ścieżkę dźwiękową wyłącznie w znanym z kaset VHS stereo.
Napisy
Płyta DVD-Video może pomieścić aż do 35 ścieżek napisowych. Najczęściej umieszczane są na nich napisy zawierające tłumaczenie (często wiele wersji językowych), jednak można w nich również umieścić napisy dla niesłyszących. Mimo, iż są one standardem w Wielkiej Brytanii nigdy nie przyjęły się wśród polskich wydawców. Znaleźć je można tylko na płytach z największymi przebojami kinowymi ostatnich lat (np. „Katyń”, reż. A. Wajda, 2007). Osoby niesłyszące skazane zazwyczaj są na oglądanie polskich filmów z napisami w języku angielskim.
Polska wersja językowa
W dniu, w którym do Polski wszedł standard DVD-Video standardowym format w którym widzowi dostarczane było tłumaczenie ścieżki dialogowej był głos lektora słyszalny ponad oryginalną warstwą dźwiękową. System ten, stosowany powszechnie w telewizji oraz na kasetach VHS nazywany jest tłumaczeniem Gawryłowa. Jednak ze względu na swoją popularność w Polsce na zachodzie spotykane jest czasem określenie „polish voices”. Zarządy telewizji nie widzą powodu do zmian, tłumacząc się „przyzwyczajeniem” polskiej widowni do tekstu czytanego przez lektora 10. Mimo owych „przyzwyczajeń” polskie kina zdominowane są przez filmy w wersji oryginalnej z napisami.
Wprowadzeniu do Polski formatu DVD-Video towarzyszyły dwie sprzeczne tendencje. Z jednej strony lokalni dystrybutorzy przygotowujący wydania samodzielnie korzystali wyłącznie z materiałów przygotowanych do produkcji kaset VHS, płyty były więc tłoczone z polskim lektorem i bez napisów. Przykładem takiego wydania może być pierwsze wydanie filmu Trainspotting (reż. D. Boyle, 1996) przygotowane przez firmę Vision 11. Z drugiej strony niektóre firmy wydawnicze sprowadzały na polski rynek międzynarodowe wydania DVD, zawierające film, menu w języku angielskim i kilkanaście ścieżek napisowych. Początkowo wydania takie nie miały nawet polskiej okładki, lecz zaledwie niewielką naklejkę informującą o parametrach technicznych płyty i wersjach językowych. Wydawane w ten sposób płyty pochodziły przede wszystkim od Warner Bros. Poland i Imperial 12.
Spośród dwóch tendencji początkowo przeważyła ta druga, prawdopodobnie głównie ze względów finansowych (polski rynek DVD wciąż był niewielki w porównaniu do rynków zachodnich). Filmy wydawane były w wersji oryginalnej z polskimi napisami, co niestety dotyczyło również większości filmów przeznaczonych dla dzieci (stąd np. jedyne dostępne w Polsce wydanie animowanego „Władcy pierścieni” [reż. R. Bakshi, 1978] pozbawione jest rewelacyjnego dubbingu prezentowanego w telewizji). Stopniowo jednak dystrybutorzy zaczęli dostrzegać wpływ rodzimej ścieżki dźwiękowej na popularyzację standardu DVD: firma Vision jako pierwsza rozpoczęła regularne wydawanie filmów zarówno z polskim lektorem, jak i z polskimi napisami 13.
Universal to pierwsza z międzynarodowych korporacji, która dostrzegła rosnący polski rynek DVD i jego specyfikę. Starając się wyjść naprzeciw oczekiwaniom polskich widzów, w 2001 roku firma ta wyprodukowała wydanie filmu American Beauty (reż. S. Mendes, 1999) zawierające wyłącznie ścieżkę lektorską. Po roku 2003 firma ta jeszcze kilka razy próbowała zmienić standardy na polskim rynku DVD przygotowując trzy wydania z pełnym polskim dubbingiem w miejscu głosu lektora 14. Eksperymenty te nie spotkały się z pozytywnym przyjęciem, wobec czego nie były kontynuowane.
Niemniej dzięki staraniom firm Vision i Universal udało się w Polsce znacznie zwiększyć sprzedaż płyt DVD-Video, co sprawiło, że nasz kraj stał się znacznie atrakcyjniejszym rynkiem dla zachodnich gigantów wydawniczych. Do Polski nie trafiały już ogólnoeuropejskie wydania filmów, lecz ich środkowoeuropejskie wersje, na których znalazło się miejsce dla polskiej ścieżki audio 15. Standardem w sklepach DVD stał się więc zestaw polski lektor plus napisy. W większości jednak przypadków płyty te wciąż nie zawierały polskiego menu, stało się to powszechne dopiero po kolejnej regionalizacji rynku płytowego, która dokonała się w okolicy roku 2006 16.
Jak podkreślają dyrektorzy handlowi większości polskich firm wydawniczych, obecność polskiej ścieżki lektorskiej w dużej mierze decyduje o powodzeniu kasowym filmu w sklepach. Jej brak może zmniejszyć sprzedaż nawet o 40%. Zarówno WBP jak i Imperial po 2006 roku dokonały reedycji większości wcześniejszych tytułów wzbogacając je o polskiego lektora.
Regiony
Jedną z technologicznych nowinek towarzyszących wprowadzeniu formatu DVD to blokada regionalna. Świat został podzielony na osiem stref odpowiadających głównym rynkom.
rys. 3 |
Płyta przeznaczona dla regionu 1 (Ameryka Północna) nie działa w odtwarzaczach z regionu 2 (Europa) i vice versa. Istnieją co prawda odtwarzacze nie posiadające blokady regionalnej (tzw. „region 0”), jednak są stosunkowo mało popularne. Czytniki DVD będące komponentami komputerów PC mają możliwość zmiany regionu pięć razy.
Odtwarzacze
Płyty DVD na początku przeznaczone były głównie dla stacjonarnych odtwarzaczy, podłączanych do systemów kina domowego złożonych ze wzmacniacza oraz zestawu głośników. Zestawy takie są wstecz kompatybilne, można więc na nich odtwarzać wiele formatów standardowych płyt CD. Stopniowo wzbogaciły się także o możliwość czytania płyt nagrywanych za pomocą domowych komputerów (CD-R), plików graficznych w formacie JPEG, MP3 czy nawet DivX.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja z odtwarzaniem filmów na komputerach klasy PC. W momencie introdukcji formatu komputery osobiste nie miały wystarczającej mocy obliczeniowej aby dokonać dekompresji obrazu. Niedługo później pojawiły się w sprzedaży karty rozszerzeń zawierające sprzętowy dekoder MPEG-2. To podłączane do portu PCI urządzenie zajmowało się tylko (sic!) interpretowaniem danych odczytanych z płyty DVD i przygotowywaniem obrazu do wyświetlenia. Stopniowo, wraz ze wzrostem mocy komputerów, zadania te zostały przejęte przez główny procesor komputera, a w końcu przez procesor karty graficznej. Rozwój formatu DVD wśród posiadaczy komputerów hamował fakt, iż dekoder niezbędny do odtwarzania filmów zapisanych na tym nośniku nie był częścią systemu Windows aż do 2006 roku, co zmuszało jego użytkowników do instalowania dodatkowego oprogramowania.
Materiały dodatkowe
Na płycie DVD oprócz filmu znaleźć się może interaktywne menu oraz nieograniczona ilość materiałów dodatkowych. Te ogromne w stosunku do VHS zmiany zapowiadały zupełnie odmienny odbiór filmów przez widzów mających od razu obfity dostęp do intertekstów. Jednak w rzeczywistości po początkowym zachwycie na ich punkcie (obejrzenie wszystkich bonusów na polskich wydaniach DVD „Władcy Pierścieni” zajmuje około dwudziestu godzin) nastąpił przesyt i znaczne zmniejszenie ich liczby na rzecz obniżenia cen wydań. Aktualnie tylko największe superprodukcje mają bogate edycje, zazwyczaj jednak pojawiając się na rynku w kilku wersjach: tańszej, jednopłytowej oraz dwu- lub nawet trzypłytowych.
Powszechne w epoce kaset VHS umieszczanie przed filmem zwiastunów innych dostępnych w katalogu produkcji po wprowadzeniu formatu DVD stało się dużo mniej popularne. Do grupy nielicznych dystrybutorów umieszczających na płytach swoje reklamy należy Gutek Film, Vivarto oraz Vision, które jest niekwestionowanym liderem w tej kategorii — każda płyta zawiera rozwijany od 1998 roku interaktywny katalog filmów wydanych na DVD, zawierający dziś ponad 360 tytułów.
Przełom w kwestii publikacji na płycie zwiastunów innych filmów dokonał się dopiero po zepsuciu rynku DVD poprzez masowe dołączanie filmów do prasy; zwiastuny stały się wtedy kolejnymi elementami nieprzewijalnych bloków reklamowych poprzedzających dostęp do menu na płycie (więcej na ten temat w dalszej części pracy).
Jednym z podstawowych materiałów dodatkowych umieszczanych na płytach DVD jest krótki reportaż z planu. Koszty jego produkcji są minimalne w stosunku do budżetu filmu, a mimo to pozostaje ciekawym uzupełnieniem głównej projekcji. To właśnie za sprawą takich reportaży (zwanych „making ofami”) dokonało się odkrycie tajemnicy produkcji filmowej. Widz może w każdej chwili zajrzeć „za kulisy” produkcji i dowiedzieć się, jakich tricków użyto do nakręcenia filmu. Przez dziesięciolecia wiedza ta zarezerwowana była dla pracowników branży filmowej.
Z drugiej strony, popularne na zachodzie umieszczanie filmów krótkometrażowych jako dodatków przy większych produkcjach nie zdobyło uznania polskich dystrybutorów. Pojawiają się za to samodzielne wydania krótkich filmów 18, rzadko spotykane w innych państwach.
Polska była pionierem w tworzeniu nowych rozwiązań wewnątrz formatu DVD: to na wydanej przez TVP płycie po raz pierwszy zastosowano funkcję „Obraz w obrazie”. Paradoksalnie to właśnie w polskich wydaniach zaawansowane dodatki, takie jak ujęcia z wielu kątów, komentarze twórców czy PIP („Picture in Picture”) są używane niezwykle rzadko.
Nagrywarki
Mimo dużej popularności magnetowidów VHS oferujących możliwość nagrania materiału z telewizji, ich rola nie została przejęta przez stacjonarne nagrywarki DVD, które nigdy nie stały się wystarczająco powszechne. Wraz ze wzrostem liczby kanałów telewizyjnych oraz spadkiem cen płyt DVD Polacy zatracili ochotę utrwalania sygnału telewizji w celu odtworzenia go później.
Prasa
Pierwszym filmem, który dołączony został do nie-specjalistycznego magazynu była komedia w reżyserii Mela Gibsona „Czego pragną kobiety”. W kioskach pojawiła się 14 października 2002 roku wraz z dwutygodnikiem „Gala” w cenie około 9 złotych, niecały rok po sklepowej premierze produkcji na DVD i VHS. Film nie posiadał polskiej ścieżki lektorskiej, wzbogacony był za to o kilka nieprzewijalnych reklam które poprzedzały dostęp do głównego menu płyty.
Już kilka dni później do kiosków trafił nowy numer czasopisma „Viva” z dołączonym do niego filmem „Amelia” (reż. J-P. Jeunett, 2001) „na dwóch płytach”. W rzeczywistości były to jednak płyty Video CD. Format ten, mimo niższych kosztów produkcji, nie przyjął się wśród wydawców prasy, być może ze względu na konieczność dołączenia do magazynu aż dwóch nośników (co wynika z ich niewielkiej pojemności).
Opłata licencyjna za dołączenie filmu do magazynu jest porównywalna z opłatą za prawa do emisji filmu w telewizji. Taki dodatkowy zastrzyk pieniężny pozwolił wielu dystrybutorom przetrwać na rynku w okresie znacznie mniejszej frekwencji w kinach po roku 2000. Niektórzy wydawcy dostrzegli jednak, że takie działania odbijają się negatywnie na sprzedaży „normalnych” wydań w sklepach. Klienci odzwyczaili się od płacenia pełnej kwoty za film na DVD, nie byli też pewni, czy kupiony przez nich towar nie pojawi się w najbliższym czasie jako „insert” w jakimś czasopiśmie. W lipcu 2004 roku Warner Bros. Poland rozpoczęło akcję oznakowywania swoich wydań DVD naklejkami o treści „Tego filmu nie znajdziesz w gazetach” 19.
Mimo upływu czasu niesłabnącym powodzeniem cieszyły się wydawnictwa prasowe, których centralnym elementem jest dołączony na płycie DVD film 20. Charakteryzowały się one ceną wyższą niż w przypadku zwykłych magazynów do których dołączone były filmy, lecz również odpowiednio lepszą jakością. Stopniowo przekształciły się one w całe kolekcje filmów, adresowane już nie do miłośników formatu DVD, lecz np. danego gatunku filmowego. Popularność tej metody dystrybucji sprawiła, że wiele filmów nie doczekała się reedycji, a niektóre tytuły nigdy nie trafiły do normalnych sklepów 21. Zazwyczaj dotyczy to mniejszych dystrybutorów, jednak nawet niektóre wydawane obecnie superprodukcje uciekają się do tej metody dystrybucji w celu maksymalizacji zysków 22.
Konsekwencją rozwoju rynku tzw. prasowych „insertów” było utworzenie sieci punktów sprzedaży resztek nakładów: płyt, które nie zostały sprzedane wraz z danym numerem czasopisma. Te pół-legalne stoiska stały się dziś jednym z podstawowych źródeł zaopatrzenia Polaków w filmy na DVD. Wydania „sklepowe” musiały z kolei przejść przez proces istotnych zmian w celu stawienia czoła konkurencji w postaci wydań „prasowych”. Należało przede wszystkim obniżyć zdecydowanie wyższą cenę; aby to zrobić ograniczono ilość dodatków specjalnych, z czasem pogorszyła się też jakość opakowań i poligrafii. Aby dodatkowo obniżyć koszty produkcji wydawcy zaczęli z większym jeszcze zapałem szukać komercyjnych sponsorów i patronów medialnych; ich logo i animowane czołówki pojawiają się przed wyświetleniem planszy głównego menu. Niniejszym zatarła się jedna z podstawowych różnic między wydaniami „sklepowymi” a płytami dołączanymi do czasopism. Polacy w większości przypadków nie mają już wyboru pomiędzy dobrze przygotowanym, pełnym materiałów dodatkowych wydaniem które można nabyć w sklepie, a tańszą wersją dystrybuowaną jako dodatek do prasy: oba warianty oferują klientowi podobny, niski poziom wykonania.
Piractwo
Wobec początkowo bardzo wysokiej ceny płyt DVD, a po 2002 roku drastycznego spadku realnej wartości filmów na tym nośniku i wreszcie powszechnej „bylejakości” dostępnych wydań silnie rozwinął się w Polsce nielegalny obrót materiałami audiowizualnymi. Jednak autorzy formatu DVD przewidzieli dalszy rozwój filmowego piractwa i zawarli w nowo opracowanym standardzie kilka zabezpieczeń mających za zadanie ograniczyć nielegalne kopiowanie zawartości.
Blokada przed kopiowaniem na VHS
System blokujący nagranie nielegalnego obrazu na kasetę VHS znany jest wszystkim użytkownikom filmów na kasetach Video pod nazwą „Antypiracki system FOTA”. W rzeczywistości jest to technologia rozwijana przez amerykańską firmę Macrovision 23. Polega ona na umieszczeniu w sygnale, poza krawędziami obszaru, sygnałów które rozpraszają urządzenie rejestrujące, np. magnetowid. Mimo iż zabezpieczenie można obejść za pomocą prostego układu elektronicznego, powstrzymało ono wielu zwykłych użytkowników przed wykonaniem kopii filmu dla najbliższych znajomych. System, który świetnie sprawdził się w przypadku blokady kopiowania kaset VHS bez większych problemów dał się przenieść na rynek DVD. Jednak drastyczny spadek popularności kaset VHS po 2003 roku sprawił, że praktycznie nie ma on dziś zastosowania.
Blokada przed kopiowaniem cyfrowym - CSS
Content Scramble System, wprowadzony w 1996 roku jako rozwiązanie blokujące możliwość kopiowania zawartości płyty DVD na inny nośnik cyfrowy został złamany już trzy lata później. Wraz ze wzrostem popularności standardu DVD kopiowanie płyt, czy raczej „zrzucanie” ich zawartości na dysk twardy komputera stało się tak łatwe i popularne, że większość użytkowników tego formatu nie zdaje sobie sprawy z istnienia jakichkolwiek zabezpieczeń. W świetle słabości tego systemu, wychodzi on już z użycia na wydawanych w Polsce płytach DVD.
Nielegalnie tłoczone płyty
Plagą przemysłu audiowizualnego przełomu tysiącleci były nielegalnie tłoczone płyty sprzedawane we wszystkich większych miastach Polski 24. Nie był to materiał skopiowany z oryginalnego dysku, lecz produkowana w masowych ilościach w fabrykach niezależna wersja płyty, niekiedy bazująca na wczesnej (wykradzionej od dystrybutora) wersji dysku DVD przeznaczonego do produkcji. Pochodzące prawdopodobnie z tłoczni zza wschodniej granicy, płyty audio sprzedawane po 10-15 złotych oraz filmy na DVD za 25-30 złotych stanowiły silną konkurencję dla oryginalnych produktów dostępnych w sklepach. Mimo wielu spektakularnych sukcesów Policji 25 nie udało się ukrócić tego procederu, który zatrzymał się dopiero wobec rozwoju Internetu i zmiany kanałów dystrybucji nielegalnej zawartości.
Internet
W epoce Internetu i filmów dołączanych do prasy handel nielegalnymi kopiami wydań DVD, którego obawiali się twórcy tego formatu, praktycznie nie istnieje. Został niemalże w całości zastąpiony darmową wymianą plików w globalnej sieci; w większości piracką, posiadającą jednak kilka legalnych alternatyw.
P2P
Usługi Peer To Peer, czyli bezpośredniej wymiany plików, utrzymują niesłabnącą popularność od początku istnienia internetowego piractwa. Od początkowych systemów (jak Kazaa czy eMule) aż do powszechnych dziś Torrentów zasada pozostała ta sama: to użytkownicy udostępniają sobie wzajemnie żądane zasoby, nie żadna scentralizowana instytucja, przeciwko której można by wszcząć proces o łamanie praw autorskich. Każdy użytkownik ściągając plik na swój komputer jeszcze przed ukończeniem pobierania udostępnia jego fragmenty innym użytkownikom, dzięki czemu system pozostaje wydajny i bardzo trudny do zatrzymania. O popularności Torrentów niech świadczy fakt, że tradycyjne wyniki kasowe kin na portalu Gazeta.pl zastąpione zostały nie wynikami sprzedaży DVD a cotygodniowym rankingiem najpopularniejszych filmów w sieci — oczywiście w systemie Torrent 26.
Filmy w Internecie dostępne są na długo przed polską premierą, często są to kopie wykradzione ze studiów filmowych, zapisane w popularnych formatach DivX lub XviD. Pliki rozpowszechniane są zazwyczaj w oryginalnej wersji językowej. Dystrybucją tłumaczeń do filmów zajmują się popularne portale internetowe 27 z których nieodpłatnie można pobrać ścieżkę napisową do posiadanego przez nas filmu. W Internetowym — nielegalnym — obiegu praktycznie nieobecny jest głos lektora, rzadko pojawiają się wersje dźwiękowe z polskim dubbingiem 28.
Specyficznym rodzajem plików z filmami, które można znaleźć w sieci to tzw. „DVD-rip”. Są to filmy które zostały skopiowane z oficjalnego wydania filmu na płycie DVD, często jeszcze zanim trafi ono do sprzedaży.
Ściąganie filmów z Internetu stało się na tyle popularne, że większość polskiej młodzieży nie ma poczucia nielegalności tego procederu. Powszechnie dostępny i społecznie akceptowany stał się integralnym elementem polskiej sieci.
YouTube
Ten otwarty w 2005 roku portal umożliwiający wszystkim użytkownikom publikację materiałów wideo to bardzo specyficzna usługa typu VOD. Już niedługo po swoim otwarciu stał się celem ataków wydawców filmowych i muzycznych, jako że zdecydowana większość dostępnych tam filmów umieszczona została bez zgody lub nawet wiedzy właścicieli ich praw. Twórcy portalu starali się interweniować i usuwać materiały naruszające prawa autorskie, jednak popularność witryny była tak duża, że większość materiałów nie była kontrolowana. Wreszcie, po wykupieniu portalu YouTube przez korporację Google producenci i dystrybutorzy audiowizualni założyli tam swoje oficjalne konta za pośrednictwem których publikują materiały promocyjne: zwiastuny, fragmenty filmów, teledyski, reportaże z produkcji.
Na YouTube pozostaje jednak wciąż duża tzw. „szara strefa” — w portalu nie brakuje umieszczonych tam nielegalnie całych filmów 29 czy seriali, także z polskimi napisami.
Następcy formatu DVD-Video
Spadkowi cen dużych (>32 cale) telewizorów LCD obsługujących formaty 1080p i 720p towarzyszy znaczna ich popularyzacja, również w Polsce. Telewizory takie obsługują standardową telewizję i są w stanie wyświetlać obraz z płyt DVD, jednak aby w pełni docenić ich zalety potrzebna jest zawartość o tzw. wysokiej definicji. Standardy te opracowane już na początku lat dziewięćdziesiątych oferują obraz o ponad pięciokrotnie lepszej jakości niż format PAL spotykany na wydawanych w Polsce DVD.
rys. 4 |
Lepsza jakość nierozerwalnie związana jest z większą gęstością strumienia wideo. Bezpośrednim skutkiem zwiększenia tzw. bitrate jest zapotrzebowanie na nowe, bardziej wydajne metody kompresji oraz większe nośniki.
Piractwo nowej generacji
Wraz z rozwojem formatów HD i popularyzacją dużych telewizorów LCD zmieniają się przyzwyczajenia piratów wymieniających pliki w Internecie. Powszechnie dostępne są już nielegalnie dystrybuowane wersje filmów w jakości HD Ready. Mało dotąd popularne ze względu na dużą wagę plików filmy w rozmiarze pełnego HD z pewnością staną się powszechne wraz z polepszeniem prędkości dostępu do Internetu w Polsce.
VOD
VOD, czyli Wideo na życzenie (Video On Demand) to bardzo popularna na zachodzie usługa, która w 2005 roku trafiła również do Polski. Realizowana za pośrednictwem cyfrowych sieci telewizyjnych lub Internetu, pozwala widzowi w dowolnym momencie zamówić materiał z katalogu dystrybutora (np. film, serial czy odcinek teleturnieju) i zacząć go oglądać o wybranej przez siebie porze.
Dystrybuowane w Polsce materiały VOD dostępne są w większości w formacie zbliżonym do DVD, jednak o znacznie rzadszym strumieniu danych skutkującym nieco gorszą jakością obrazu niż w przypadku dobrze wydanej płyty DVD. Coraz częściej pojawiają się jednak filmy w formacie HD Ready, które zarówno pod względem ceny, jak i jakości stanowią ofertę lepszą od popularnego DVD.
Upscaling
Paradoksalnie, być może za kilka lat najważniejszym motorem zmian w sposobie postrzegania filmów w kinie domowym nie będzie wprowadzenie materiału dystrybuowanego w HD czy nowy nośnik, lecz... sposób odtwarzania. Upscaling, czyli „skalowanie (jakości) w górę” pozwala na „rozciągnięcie” materiału zapisanego na płycie DVD do rozmiaru HD. Za poprawę jakości odpowiadają skomplikowane algorytmy matematyczne, które zadziwiają skutecznością. Na telewizorach do 32 cali większość widzów ma problemy z rozróżnieniem materiału HD od dobrze powiększonego PAL. Do oglądania upscalowanych filmów niezbędny jest odpowiedni odtwarzacz DVD z wyjściem HDMI lub jakikolwiek odtwarzacz Blu-ray. Popularność tej techniki może znacznie wydłużyć życie formatu DVD i wstrzymać rozwój formatów wysokiej definicji.
Blu-ray
Jednak przyszłość to nie tylko materiały pobierane z Internetu — legalnie bądź nielegalnie — czy sztuczna poprawa jakości wyprodukowanych już dysków DVD. Wśród aktualnie popularyzowanych technologii są dyski optyczne nowej generacji, tzw. „Blu-ray”. Te oparte na technologii niebieskiego lasera płyty pomieścić mogą od 25 do 50 gigabajtów danych, przeznaczone są więc do zapisu materiału w wysokiej definicji (Pełne HD).
W momencie wejścia na rynek formatu Blu-ray stracił na znaczeniu dwudziestowieczny podział świata na strefę PAL oraz NTSC, jako że większość wydawanych płyt zawiera film w jego oryginalnym, kinowy klatkarzu (23,976 klatki na sekundę). Jedyną rzeczą skutecznie hamującą międzynarodową sprzedaż płyt BD pozostaje blokada regionalna, która w przypadku nowego formatu doczekała się sporych zmian 30.
Płyty Blu-ray napotkały bierny opór ze strony polskich konsumentów. Odstraszeni wysoką ceną filmów (około 120 złotych za tytuł, podobnie jak w przypadku pierwszych polskich wydań filmów na DVD pod koniec lat 90.) i sprzętu (do oglądania filmów na BD niezbędny jest telewizor obsługujący co najmniej HD Ready) nie wykazali zbyt wielkiego zainteresowania gdy format pojawił się w Polsce. Jednak stopniowo spadające ceny filmów i ostatecznie zakończona wojna formatów 31 po ponad roku spowodowały ożywienie w tej gałęzi rynku.
Prognoza
Obecność w Polsce formatu DVD daje się podzielić na kilka wyraźnie widocznych okresów. Wzrostowi popularności tych nośników optycznych towarzyszył jednak znaczny regres jakości przygotowywanych przez większość dystrybutorów wydań oraz zmiana cen i kanałów dystrybucji. Na rynku istnieje duże zapotrzebowanie na towar luksusowy, przygotowany z największą starannością, w przeciwieństwie do niedrogich i tworzonych pospiesznie wydań DVD. Lukę tę wypełnić może format Blu-ray.
Płyty DVD, w przeciwieństwie do np. płyt winylowych, nie staną się za kilkanaście lat nośnikiem preferowanym przez filmowych koneserów. Nośniki Blu-ray posiadają wszystkie ich zalety i są pozbawione wielu ich wad, wydaje się więc, że format DVD prędzej czy później czeka śmierć. Inaczej jednak niż w przypadku kaset VHS, których liczba odtwarzaczy stopniowo maleje, nasze kolekcje DVD oglądać będziemy mogli z powodzeniem na odtwarzaczach Blu-ray. Decydująca dla popularyzacji dysków BD będzie masowa instalacja odtwarzaczy w komputerach osobistych. Jednak DVD, jako format o „satysfakcjonującej” jakości przetrwać na rynku może jeszcze nawet przez dziesięć lat.